Godło Tadżykistanu

Flaga Tadżykistanu

Tadżykistan - podróżTadżykistan - informacje praktyczne

Już wiemy, iż z braku czasu relacje będą powstawać baaaaardzo wolno. Ale jednocześnie chcemy się podzelić jak największą ilością informacji na temat Tadżykistanu. Stąd pomysł tworzenia i publikowania artykułów jeszcze przed zakończeniem i ich ciągłego uzupełniania.

 

Podróż, Wiza

Zdecydowanie najlepszym wariantem podróży lotniczej jest lot przez Istambuł (podziękowania dla Borowika, który nam podrzucił wiadomośóć, iż taka linia została całkiem niedawno otwarta). Przez Moskwę nie warto z kilku ważnych powodów:

- jest znacznie drożej

- w Moskwie trzeba się przemieścic na inne lotnisko i dość długo czekać

- bagaż podróżuje dwoma liniami co zwiększa szanse na jego zgubienia

- Turkish airlines ma większa dopuszczalną wagę bagażu (30 kg)

Dla mających czas zamiast pieniędzy proponujemy podróż koleją, niestety najlepiej w większej grupie. Jest to niezapomniane przeżycie i przygoda. Należy pamiętać, iż czasy przylotów na biletach są podawane w czasach lokalnych. Przesunięcie czasu w stosunku do Istambułu to jedna godzina, ale w Dusznabe już 3 lub 4 w zależnośći od tego w jakiej strefie jest Polska.

Do niedawna zdobycie wizy do Tadżykistanu (Polacy są objęci obowiązkiem wizowym) wiązało się z podróżą do najbliższej dla nas ambasady Tadżyckiej czyli np do Wiednia lub Berlina, gdyż w Polsce brak (z wzajemnością) placówek dyplomatycznych tego kraju. Na dzień obecny można bez problemu, wypełniając jeden druk i mając dwa zdjęcia, otrzymać wizę bezpoórednio na lotnisku. Koszt wizy na jeden miesiąc to 66 dolarów. Druk podania o wizę, pomimo iż jest po rosyjsku z angielskim (kiepsko tłumaczonym) przykładem przyklejonym na lotnisku, jest łatwy do wypełnienia. Oprócz tego wypełnia się dwuczęściową deklaracje celną, której drugą część (B) należy zatrzymać do momentu wyjazdu z kraju. Pieniądze winno się deklarować od kwoty 2 000 dolarów o ile chcemy je potem spokojnie wywieźć z kraju.

Koniecznie po przyjeździe należy pamiętać o zameldowaniu się w miejscowym OWIR.

OWIR - Otdel Viz i Registracji (Oddzial do spraw wiz i rejestracji). Zgodnie z obowiazującym prawem, trzeba się zarejestrować po przybyciu do Tadżykistanu w ciągu trzech dni roboczych w miejscu gdzie sie zatrzymałeś. Jeżeli to jest hotel który ma uprawnienia (państwowy hotel) to administracja hotelu rejestruje cię sama. Jezeli jest to mieszkanie lub hotel prywatny, to rejestruje właściciel mieszkania lub samodzielnie trzeba się zwrócić do OWIR'u o rejestrację. W przypadku zmiany miejsca pobytu z wymieldowaniem i zamieldowaniem (nie odnosi sie do wyjazdu w góry) trzeba się przerejestrować w ciągu trzech dni roboczych. Koszty rejestracji to 15$ plus 20 somoni. Przy wyjeździe z kraju służby celne mogą sprawdzają czy obcokrajowec był zarejestrowany. Jeżeli nie, to płaci się karę 50 do 60 minimalnych płac (równowartość 20 somoni), czyli 1000-1200 somoni (300-350 $).

GBAO - Jeżeli udajemy się do wschodniej części Tadżykistanu to najprawdopodobniej będziemy także musieli załatwić dodatkowe zezwolenie na ten rejon (Gorono Badakhshan). Załatwianie formalności może potrwać do dwa tygodnie choć kosztuje grosze (10-20 somoni). Zlecenie tego zadania agencji na pewno skróci czas do jednego tygodnia maksymlnie ale zwiększy cenę do 20-30 dolarów.

Tadżykistan/Duszanbe kantor wymiany walutPieniądze

W momencie gdy u nas dolar kosztował w okolicach 2,8 zł w Tadżykistanie był kurs 3,44 somoni co mniej wiecej daje kurs złotego na poziomie 1,22/1,23 somoni. Kurs miejscowej waluty w stosunku do dolara jest dosc sztywny i narzucany panstwowo a nie wolnorynkowy więc nie należy oczekiwać jakiś większych wachnięć cenowych (w chwili obecnej rząd wprowadził podobnie jak kiedyś u nas widełki w ramach których może się zmieniać rynkowo cena dolara - w przypadku większych wachnięć następuje interwencja Banku Narodowego). Najlepszą cenę zakupu dolarów uzyskiwaliśmy w centrum miasta aczkolwiek róznice cenowe były tak niewielkie, iż nie jest to dostateczny powód do dłuższych spacerów. Cena czarnorynkowa dolara na tyle niewiele odbiega od państwowej i kantorów, że nie warto kombinować wymiany waluty w podejrzanych miejscach. Wymianę warto dokonać już w Duszanbe gdyż poza stolicą kraju może być problem ze spotkaniem kantoru (rzecz jasna można je jeszcze spotkać w innych większych miastach jednak uzykanie takiej informacji w stu procentach pewnej, iż w danej miejscowości jest kantor będzie trudne). Oczywiście na prowincji przyjmą od nas zapłatę w dolarach, ale jak to bywa na całym świecie, kurs wymiany będzie bardzo nieopłacalny. Podobnie ma się sprawa z bankomatami. W centrum Duszanbe jest ich kilka sztuk i można spokojnie z nich skorzystać - poza stolicą plastikowa karta nie przyda nam się już do niczego. Jeżeli ktoś jest przyzwyczajony do podróżowania po Europie i ma sporo euro to pozostaje wymienić je w Duszanbe. Poza stolicą może się okazać, iż taka waluta jest zupełnie nieznana. Poniżej przedstawiamy przykładowe ceny zakupu towarów w Duszanbe w somoni:

Nazwa

Uwagi

Cena

Chusteczki higieniczne "zewa" 1 paczka/10 szt.

1.00

Chusteczki higieniczne "zewa" 6 paczek

4.15

Masło Rama light 250 gr

3.75

Masło kremlowskie 200 gr

2.40

Woda mineralna Obi Zulol 0,5 l

1.00

Coca-Cola 0,5 l

1.30

Coca-Cola light 1 l

2.45

Ser żółty masdamer 0,35 kg

12.00

Sardynki w puszce w sosie mango To jadł Sierściuch mniejszy :)

4.90

Chleb pszenny 0,35 kg

0.85

Chleb staroruski

1.40

Herbata mrożona Nestee 0,33 l

1.50

Pasztet w puszce 117 gr

2.05

Pasztet z gęsi w puszce 250 gr

4.10

Kawa Nescafe 50 gr

4.55

Sok "dobry" (to nazwa nie ocena) 1 l

3.70

Szproty w puszce 190 gr

4.85

Szampon Dove 200 ml

7.5

Czekolada 35 gr

1.30

Batonik kinder bueno 1 szt

3.40

Pogoda

Wiadomo - klimat kontynentalny wybitnie suchy. Od siebie możemy dodać: diabelnie suchy. Oczywiście pogoda jest zróżnicowana w zależnośći od wysokości na jaką dotrzemy. Jednak przygodę z Tadżykistanem z reguły zaczynamy w Duszanbe czy w innym nizinnym miejscu. Normą w dzień są temperatury powyżej 40 stopni celsjusza w słońcu. Zdażało się, że termometr w centrum Duszanbe umieszczony obok pomnika Somoni pokazywał 47 st. Największą temperaturę odnotowaliómy w naszej skromnej bazie w czasie zdobywania piku o kocie 3 983 m. Na wysokoóci 2 500 m termometry na zegarkach pokazały 50 st. Takie wartości implikują dwie ważne rzeczy: konieczny jest na prawdę porządny krem UV i nakrycie głowy. W nocy temperatury gwałtonie spadają, aczkolwiek w mieście nie do takich, żeby dało się spokojnie spać w nieklimatyzowanym pomieszczeniu. W Duszanbe norma w nocy wynosiła 20-22 st. Najmniejsza temperatura w nocy na wys 1 500 m to 19 st. Radością powitaliśmy 17 st na wys 2 500 m (nareszcie dało się spać). Odczuwalność temperatury powiększa fakt częstego braku jakigokolwiek wiatru, który dawałby odrobinę ochłody.

Wędrowanie w takich temperaturach z plecakiem nie należy do przyjemnoóci i koniecznie należy się zaopatrzyć w większą ilość picia lub znaleźć możliwą drogę wzdłuż strumieni.

Mapy, przewodniki

Niestety temat trudny jak wiele innych w tym burzliwym do niedawna kraju. Z tego co nam powiedziano po odzyskaniu niepodległości z powodu wojny domowej wyjechało do Rosji większość osób (pochodzenia rosyjskiego) zajmujących się kartografią i to wyjechało wraz z danymi z różnych urzędów. Stąd zdobycie na miejscu jakiejś mapy raczej należy uznać za niemożliwe i zaopatrzyć się w nie jeszcze w Polsce. Mieliśmy ze soba dwie ogólne mapy drogowe z ktorych lapszą okazała się mapa wydawnictwa Mairdumont, którą pozytywnie bardzo oceniło kilkoro ludzi jeżdżących na codzień po Tadżykistanie.  Natomiast raczej nie polecamy pozycji wydawniczej firmy Nelles Azja Centralna w skali 1:1 750 000. Całkiem niezła jeżeli chodzi o dokładniejsze dane okazała się mapa wydawnictwa EWP Pamir West. Te kilka pomylonych (przestawionych) miejscowości i parę nieistniejących dróg to na prawdę niewiele. Wydaje się nam tak na prawdę, iż mapa ta to przedruk starych rosyjskich map, które można ściagnąć spokojnie z internetu. Nie należy się przejmować zupełnie oznaczeniami dróg. Coś co na mapie oznaczone jest M32 i jak legenda mapy głosi jest main road wcale nie jest tym samym czym byłoby w Europie. W zasadzie jedyne sensowne i jako tako utrzymane drogi idą z Duszanbe na południe w stronę Uzbekistanu. Nawet główna droga kraju łącząca południe z północą u nas co najwyżej zostałaby zakwalifikowana jako "droga gruntowa ostro dziurawa". Co prawda w chwili obecnej wybudowano już tunel pod Anzob Pass (jeszcze nieudostępniony ogółowi) i wre praca przy remoncie drogi, ale nawet po nim (planowo ma się zakończyć za 2 lata) będzie to po prostu zwykła dwupasmowa droga z trochę szerszym poboczem. Więcej o drogach na pewno szczegółowo w innej relacji. Dość pozytywnie wypowiadano się o mapie The Pamirs obejmującej Górny Badakhshan. Mapę w skali 1:500 000 wydało wydawnictwo Gecko Maps w Szwajcarii przy współpracy z UNESCO (Mamy nadzieję sprawdzić jej wiarygodność jeszcze :)).

Spotkalismy sie tylko z dwoma przewodnikami po Tadzykistanie. Niestety jeden wydany bardzo dawno temu w jezyku rozyjskim i prezentujacy prócz flagowych pokazówek propagandy radzieckiej (typu kurort narciarski w okolicy Duszanbe) tylko kilka wycieczek górskich w okolicach Cimtagry i Iskandarkul. Druga pozycja to wydany na poczatku tego wieku "Travel Tojikiston" w jezyku angielskim i bardizej przypomina propagandowy rocznik statystyczny jak poważny przewodnik, zresztą z bardzo nieaktualnymi danymi.

Internet, komórki, zakupy

Nie ma problemu z dostępem do internetu w stolicy. Istnieje już sporo kawiarenek internetowych udostępniających nawet WiFi. Należy jednak pamiętać, iż wszystko oparte jest nie o kabel a o łącza satelitarne więc jakośc jest powiedzmy razy dwa jak nasze, tak kiedyś popularne, modemy analogowe na liniach TP S.A. Poza Duszanbe i większymi miastami typu Chugand pomimo usilnych starań pozarzadowych organizacji możemy zapomnieć o internecie. Podobnie ma się sprawa z telefonami komórkowymi. W Tadżykistanie operatorów sieci jest więcej niż w Polsce. Zasadniczo bardziej opłaca się kupić na miejscu kartę typu pre-paid bo koszt roamingu jest okrutnie wysoki. Jednak swobodnie porozmawiać możemy też tylko w większych miastach i w okolicy o ile zasięg anten pozwoli. Co ciekawe wydaje się, że ludziom zamieszkującym Duszanbe to nie przeszkadza i telefon komórkowy jest nieodzownym atrybutem na ulicy.

Pomimo, iż Tadżykistan jako niewielki kraj nie jest wielkim rynkiem zbytu powoli i tam pojawiają sie wszystkie liczące się firmy na świecie. W centrum koło pałacu prezydenta ulokował się choćby firmowy sklep adidasa a tuż za nim Pierre Cardin. Wchodzą powoli sieci sklepów choć nieznane w Polsce, gdyż najczęściej są to inwestorzy z Turcji czy Iranu. W sieci sklepów spożywczych "Orima" można dostać wszystko co potrzebne do życia i na wyjazd w góry. Nie ma problemu z papierosami i piwem. Spokojnie można kupić zupki chińskie czy słodycze. Pasztety mają tą wade, iż wszystko póki co jest jeszcze pakowane w metalowych puszkach. Jak to i u nas było za burzliwych czasów rozwoju kapitalizmu należy uważnie sprawdzać termin przydatnośći. Z reguły jest inaczej niż u nas podawana data produkcji i czas ważności (np 3 lata) - termin ważności trzeba sobie policzyć. Zasadniczo na miejscu zabrakło by nam tylko trzech rzeczy gdyby nie wziąć ich z Polski:
- zupek w proszku typu knorr i zalewanych kiśli :).
- gazu w kartuszach
- liofilizantów
Natomiast na przykad nie było problemu z zakupem słodzika.

W przypadku jakichkolwiek pytań lub propozycji co powinniśmy napisać zapraszamy na forum sierściuchów lub na forum dyskusyjne jurajskiego kw.

Źródło: Strona Domowa Sierściuchów - Niezależne Góry i Podróże